czwartek, 26 lipca 2012
Remont cz. 1
No i zaczęło się. Rozwalili mi ścianę, tydzień jeździłam z gruzem. Samochód nadaje się tylko do kompleksowego czyszczenia. Na szczęście prace posuwają się do przodu w tempie jakiego nie podejrzewałam :) Kupiłam już nawet nowe drzwi. Mija dopiero drugi tydzień remontu a każą mi już farby kupować bo chcą pokoiki malować :) Generalnie jedno co mnie wkurza to to, że codziennie do sklepu muszę latać za rzeczami, o których nie mam zielonego pojęcia. Ale jakoś daję radę i nawet dobrze trafiam z rurkami, cekolami, gipsami, klejami czy siatkami i nie muszę ze zwrotami latać :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepadam za remontami,choć efekt końcowy może być rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://pamietnik-pani-elektryk.blogspot.com/